Jak obiecałem, tak zrobiłem, już dziś pojawi się recenzja najnowszego Giganta - "Złodziejski poker", nie musicie się zanadto śpieszyć, ponieważ kupicie go wszędzie do 4 stycznia. Tak więc skład i okładka:
- Nie ma to jak w domu - 30 stron - rys. Cavazzano!
- Zagubiony tydzień - 36 stron - scen. Casty!
- Powrót Analogowego Rycerza - 30 stron - ciąg dalszy komiksu "Nowy analogowy świat" z GP 123
- Puszka Kantora - 30 stron
- Pójdziemy na łów - 18 stron - rys. Scarpa! - nowe kolorowanie!
- Kosmiczny kurz - 13 stron
- Poszukiwacze zaginionego komiksu - 34 stron
- Autorzy widma - 24 strony
- Pertubacje z grawitacją - 30 stron - rys. Andersen

W tym numerze mamy komiksy znanych twórców Casty'ego, Scarpy, Andersena i Cavazzana, czy tom z ich komiksami jest dobry?
"Nie ma to jak w domu" to komiks z Braćmi Be w roli głównej, jest to dość nietypowy komiks (więzienie Braci Be ma być zlikwidowane) i Bracia Be mają dodatkową mobilizacje by nie trafić do nowoczesnego więzienia, potem fabuła toczy się i toczy, bardzo mi się podoba, że Sknerus odgrywa w tym komiksie drugorzędną rolę, rysunki i kolorowanie bardzo dobre, 8,5/10. "Zagubiony tydzień" to kolejna perełka Casty'ego, nieszablonowy scenariusz, ciekawa intryga, zaskakujące rozwiązanie, wszystko co powinno jest w tym komiksie, rysunki też bardzo dobre, daję 9/10, ponieważ takie komiksy z wielką przyjemnością się czyta. "Powrót Analogowego Rycerza" to druga część komiksu "Nowy analogowy świat" z GP 123, scenariusz równie dobry, rysunki też, jednak czegoś mi w tym komiksie brakowało, więc 7/10. "Puszka Kantora" to bardzo fajny komiks o poszukiwaniu skarbu, pokazuje on połączenie starożytnego świata z nowoczesnością, niestety koniec taki sam jak zawsze - Sknerus musi oddać władzom skarb, 7/10 - za koniec. "Pójdziemy na łów" to komiks Scarpy z nowym kolorowaniem, jak zawsze u Scarpy dużo humoru i wspaniałe rysunki, komiks można nazwać kilkugagowcem, ponieważ jest to naprawdę połączeniu kilku gagów z Donaldem, jednym pomysłem - wszystko wyniknie, dlatego, że Donald jest komornikiem, 8/10. "Kosmiczny kurz" to krótki komiks z Ele-Mele, który niestety nie jest dopracowany, posiada bardzo prosty scenariusz, choć rysunki fajne, to niestety mogę dać tylko 6,5/10. "Poszukiwacze zaginionego komiksu" to dziwny komiks i może nie być zrozumiany przez polskiego czytelnika, poszukiwany komiks ("pierwszy numer") to naprawdę pierwszy numer kieszonkowego "Topolino" (magazyn, który ukazuję się do dziś, ma już prawie 3000 numerów), komiks został zrobiony z okazji 60-lecia jego ukazania, choć komiks da się przeczytać bez tej wiedzy, to jednak z nią widzimy drugie dno komiksu, poza tym pomysł, że Magika zmniejszyła pierwszy numer tego pisma jest strasznie dziwny i trochę zbyt nachalnie zrobiony, i dlatego dam tylko 8/10, choć komiks zasługuje na więcej. "Autorzy widmo" to kolejny biznes Kaczencji, a także kolejny dobry komiks, biznes polega na pisaniu książek w imieniu sławnych osób, komiks dobry, rysunki też, końcówka bardzo śmieszna, 8/10. "Perturbacje z grawitacją" to kolejny komiks Andersena, trzeba powiedzieć nietypowy, zaczyna się od tego, że grawitacja się zmniejszyła, okazało się, że to z powodu tego, że w stronę Ziemi leci ogromna planeta, z która mamy się rozbić co z tego wyniknie? Przeczytacie w bardzo dobrym, dobrze narysowanym i pokolorowanym komiksie Andersena, któremu daje 8,5/10.

Kupić czy nie, powiedziałbym kupić, lecz bardziej polecam najnowszego Mamuta, a także bardzo dobrze zapowiada się przyszły Mamut "Koszmar z ulicy Kwaczej" (już od 21 grudnia), więc powiem tak: najbardziej ten komiks polecam fanom Casty'ego, Scarpy i Andersena, Mamuta najbardziej polecam fanom Sknerusa (a także Scarpy), a MegaGiga fanom Gottfredsona, strasznych historii i Scarpy, co w tym wypadku mają zrobić fani Scarpy, w tym Gigancie mają jeden krótki komiks jego autorstwa, w Mamucie dwa (w tym jeden bardzo długi) komiksy jego autorstwa, a w MegaGigancie jeden (średniej długości).


Przykładowe strony:(kliknij, aby powiększyć)

0 Comments