Wczoraj ukazał się nowy Kaczor Donald, który kosztuje (jak zwykle) 6,99.

- Porywacze ciał - 12 stron - scen. Sune Troelstrup, rys. Andrea Ferraris - Siostrzeńcy
- Więzień na Marsie - 6 stron - scen. Paul Halas, rys. Angel - Supergoofy
- Serwis społecznościowy - 4 strony - scen. Terry LaBan, rys. Millet - Babcia Kaczka
- Daleko jeszcze? - 4 strony - komiks z Dońkiem!
- Z życia wzięte - 7 stron - scen. i rys. William Van Horn

33 strony komiksów! Tak na początek napiszę o tym numerze, który trzeba powiedzieć - dobry jest, nawet okładka (choć była ponad 13 lat temu w KD) jest ładna, chociaż zachowano oryginalny rysunek okładki, to już cała reszta została zmieniona. Niestety papier jest cały czas dobry, ale mógłby być lepszy.
Pierwszy z komiksów "Porywacze ciał" to komiks o zamianie ciał Braci Be z Siostrzeńcami, pomysł bardzo dobry, chociaż w jednym odcinku "Kaczych Opowieści" był wykorzystany podobny (wtedy tylko Bracia Be zamienili się w Siostrzeńców), rysunki też bardzo dobre, w sumie komiks zasługuje na 8,5/10. Komiks "Więzień na Marsie" to najlepszy komiks z Supergoofym w KD, jaki kiedykolwiek czytałem (a czytałem kilka), samo zakończenie jest naprawdę dobre, ale rysunki są przeciętne - w sumie 6,5/10. Potem mamy kilka stron przerwy (przy okazji wspomnę, że na II okładce jest reklama "Komiksu Filmowego", którego naprawdę polecam). "Serwis społecznościowy" to też dobry komiks z Babcią Kaczką i Siostrzeńcami, dlaczego? Ponieważ wynika z niego morał, z którym się zgadzam: Nie można ze znajomymi, kontaktować się tylko przez serwisy społecznościowo. Fajne rysunki i mogę dać temu komiksowi 8/10. Kolejny komiks "Daleko jeszcze?": "Nie tylko siostrzeńcy dają Babci Kaczce do wiwatu. Kilkadziesiąt lat wcześniej...", redakcja KD połączyła oba komiksy takim oto napisem, bardzo dobry pomysł, fajnie gdyby redakcja częściej tak robiła, ale tylko z komiksami mniej znanych twórców. Wracając do komiksu: jest on bardzo zabawny, naprawdę dobrze narysowany: daje mu 8,5/10. Ostatni komiks jest niespodzianką, dlaczego? Ponieważ jest to komiks W. Van Horna, o którym nie wspomniał pan Rutke w zapowiedziach, do następnego numeru w zapowiedziach są wymienione tylko trzy komiksy jeżeli są krótkie to jest szansa, że w następnym numerze też będzie jakiś dodatkowy komiks. A "Z życia wzięte" to wspaniały komiks, którego pierwsze cztery strony wyglądają jak brazylijska telenowela, tylko z Daisy i Donaldem, oczywiście pod koniec wszystko się wyjaśnia. Nie chce zdradzić zakończenia, ale jest ono naprawdę wspaniałe i komiks zasługuje na 10/10, najlepszy komiks Van Horna od "Ciasnych kadrów" (KD 2009-42), tamten komiks był jeszcze lepszy.

W sumie warto kupić ten numer, ponieważ prawie wszystkie komiksy są naprawdę dobre, szczególnie komiks Van Horna. Wg mnie opłaca się go kupić, na dodatek składy dwóch następnych numerów nie zachęcają, ale od 40. numeru będzie przynajmniej jeden komiks znanego twórcy, a czasem i dwa, pozostaje tylko czekać.

Przykładowe strony:(kliknij, aby powiększyć)

0 Comments